Love Story – Pierwszy film

Kochani, witajcie po długiej przerwie! Dziś chciałam Wam powiedzieć dosłownie kilka zdań o jednym z projektów, któremu się ostatnio poświęcam.

Ci, którzy mnie znają wiedzą o moim wielkim zamiłowaniu do obrazu. To właśnie obraz połączony z muzyką wywołuje we mnie największe emocje, inspiruje i porusza. To chyba też najbliższy mi sposób wyrazu. Mimo, że to słowo ma wielką moc, dla mnie komunikacja za jego pośrednictwem jest tą najtrudniejszą formą. Często to co najistotniejsze przekazuje między słowami, to natomiast powoduje,że moje teksty dla niektórych mogą wydawać się enigmatyczne czy mało zrozumiałe. Każde dobrze dobrane słowo świętuję, a napisanie tekstu jest dla mnie wysiłkiem porównywalnym do zdobycia szczytu. Na szczęście z pomocą przychodzi fotografia, którą uzupełnia niedopowiedziane:) To jeszcze nie czyni ze mnie artysty, ale postanowiłam szlifować te umiejętności, które z natury przychodzą mi dosyć lekko i w których potrafię zatracić się bez reszty. Początki nie są łatwe, a wszystko zajmuje godziny, dni, a nawet tygodnie, tylko różnica jest taka, że jednocześnie świetnie się przy tym bawię 🙂

Jak chodzi o teksty, to też będą powstawać i marzę o tym, żeby blog tętnił życiem, jednak zgodnie z regułą książki która właśnie czytam „Jedna rzecz” swoją uwagę skupiamy teraz na priorytetach, które wierzę, że życiowo popchną nas do przodu.

Tak więc zapraszam Was do mojej pierwszej mini produkcji. Zainspirowała nas do tego nasza druga rocznica zaręczyn. Nasza Love Story wyglądała mniej więcej tak jak na filmie – wszystko zaczęło się od jednego uśmiechu , bez podchodów i zbędnych ceregieli.

Całość wyszła nieco nostalgicznie, a w wersji pierwotnej było bardziej romantycznie. Okazuje się, że film w najistotniejszym momencie wymusił na mnie kompromis – była to muzyka, a raczej jej cena. Cieszę się jednak, że mimo trudności nie schowałam go do szuflady. Wierzę, że to dopiero początek. 

A Wy jesteście gotowi na kolejne odsłony mnie w roli filmowca? 😀 

Ten post ma jeden komentarz

  1. Milena

    Piękne 🙂 uwielbiam WAS! Jesteście wzorem pięknej miłości, którą podziwiam 🙂 taka ze mnie niepoprawna romantyczka …. <3

Dodaj komentarz