- Magda
- 1 komentarz
Nasza wyprawa miała miejsce we wrześniu 2024 r. Podróżowaliśmy z dwójką dzieci w wieku 1 oraz 3,5. W Nowym Jorku spędziliśmy 6 dni. Druga część podróży to Zachodnie Wybrzeże USA, o którym będziecie mogli przeczytać w osobnym wpisie. Spędziliśmy
Dlaczego USA?
Stany Zjednoczone znajdowały się na mapie marzeń Zbyszka, ale nie planowaliśmy przez najbliższe lata podróży w te rejony. Od czasu do czasu myślałam o tym, że fajnie byłoby zobaczyć Nowy Jork. Zawsze myślałam, że Stany „zahaczymy” przy okazji wyprawy do Meksyku. Tym razem wiedzieliśmy, że chcemy jechać gdzieś dalej i na dłużej. W grę wchodziła Azja, Afryka i wspomniany już Meksyk. Zaczęło się jak zwykle, czyli od wyznaczenia przedziału czasu w jakim chcemy jechać i od przeglądania lotów. Po przeanalizowaniu bardziej egzotycznych kierunków uznaliśmy, że nie jesteśmy gotowi w tym konkretnym momencie na takie wyprawy z dwójką małych dzieci. Na tapecie został Meksyk przez Nowy Jork. Nie udało się znaleźć tanich biletów do Ameryki Środkowej, ale moje myśli ciągle krążyły wokół NYC. Daliśmy sobie kilka dni na decyzję. W tym czasie postanowiłam złożyć internetowe wnioski o przyznanie ESTA, żeby dać sobie możliwość na spontaniczne decyzje. Nie uwierzycie co ostatecznie popchnęło nas do podjęcia decyzji! Kiedy wychodziłam z kościoła zobaczyłam leżącą na ławce czapkę z napisem „NYC”. Uznałam to za znak, że Pan Bóg nam błogosławi na tę podróż i po powrocie do domu kupiłam bilety 😀 Było to 3 miesiące przed wylotem.
Loty
Szukając połączeń lotniczych korzystam z kilku miejsc. Obecnie moje top to kiwi.com, Skyscanner i Google flight – każda z tych wyszukiwarek ma nieco inne opcje wyszukiwania. Moje wstępne założenia to prawie zawsze elastyczne daty, jak najniższe ceny i szacunkowa długość wyjazdu. Bardzo rzadko kupujemy loty w obu kierunkach. Dla mnie powrót to zawsze opcja, żeby zobaczyć coś więcej. W tym przypadku po wpisaniu „Nowy Jork > Gdziekolwiek” pokazały mi się loty do Los Angeles i do Miami – od razu w głowie stworzył się plan na miesięczną podróż.
Braliśmy pod uwagę loty bezpośrednie LOTem, ale w terminach, które nas interesowały ceny były znacznie wyższe niż loty z przesiadką. Jednak warto sprawdzić również tę opcję, bo można znaleźć atrakcyjną ofertę.
Szczegóły naszych lotów:
Gdańsk – Oslo – Nowy Jork (linie Norse) – 3675 zł
Nowy Jork – Los Angeles (linie Spirit) – 914 zł
Los Angeles – Londyn (linie Norse) – Gdańsk – 4360 zł
Przed wylotem
Planowanie, planowanie i jeszcze raz planowanie. Zupełnie nowy kontynent, dwójka małych dzieci i aż miesiąc podróży. Jeśli mnie znacie to wiecie, że lubię spontaniczność, ale zazwyczaj łączy się ona z tym, że wiem dokładnie czego chcę. Cel określony, ale droga elastyczna. W przypadku Stanów nie do końca wiedziałam czego chcę, bo nigdy się Stanami nie interesowałam, tak więc zaczęłam słuchać podcastów, czytać blogi i szperać na grupach. Zależało mi na tym, żeby na miejscu nie tracić czasu na szukanie i planowanie wszystkiego od początku, tylko na wyciśnięcie tego czasu na miarę naszych możliwości. Poniżej miejsca, które bardzo ułatwiły mi planowanie:
- Grupa na Facebook’u „Nowy Jork – Zwiedzanie”
- Podcast „Wyjdź do Świata”
ESTA – czyli zezwolenie na wjazd do USA w ramach programu bezwizowego. Wniosek składa się internetowo, osobno dla każdego podróżnego. UWAGA, koniecznie zróbcie to przez stronę oficjalną (najłatwiej wyszukać ją przez gov.) bo bardzo łatwo trafić na pośredników, którzy pobierają 100$ prowizji. Koszt ESTA – 21$ / osobę, bez względu na wiek. Jeśli na wszystkie pytania we wniosku odpowiemy „nie” (pytania np. o podróż do Iranu) zatwierdzenie może pojawić się nawet w ciągu 24h. Zezwolenie na wjazd do USA jest ważne 2 lata. Nie ma potrzeby pobierania niczego, ani drukowania. Celnicy z automatu widzą nas w swoim systemie.
Noclegi
Pierwsza styczność w szukaniu noclegów w NYC to szok. Te cyferki które widzi się po wybraniu kilku nocy robią wrażenie. Warto się z nimi oswoić, bo ceny w Nowym Jorku są zdecydowanie wyższe od tego co znamy podróżując po Europie. Trudno było mi uwierzyć w to, że nie ma żadnej alternatywy. Szukałam tak długo aż znalazłam. Okazuje się, że w Nowym Jorku nie działa Airbnb. Władze miasta zabraniają udostępniania mieszkań turystom, jeśli właściciel nie posiada innego miejsca zamieszkania poza NYC (właściciel nie ma mieszkać w tym samym miejscu, w którym udostępnia przestrzeń). Jest to jeszcze bardziej skomplikowane, ale chodzi rzekomo o bezpieczeństwo turystów. W praktyce można znaleźć pokoje, czy mieszkania na wynajem, ale nie przez oficjalną stronę Airbnb, a prywatnie, np. przez grupę na Facebooku „Nowy Jork – noclegi”. Wyszukiwarka hotelowa pokazywała nam najtańsze noclegi od 8000 zł. za cały pobyt. Ostatecznie zapłaciliśmy 2898 zł za 6 nocy. Spora różnica, prawda?
Nie polecę tego konkretnego miejsca, bo mimo świetnej lokalizacji kilka rzeczy nie było zgodnych z ofertą (jeśli ktoś bardzo będzie chciał podeślę namiar w wiadomości prywatnej). Tak czy inaczej nam te niedogodności nie zepsuły pobytu, a myśl, że zaoszczędziliśmy 5 tys. poprawiała humor 🙂 Daję znać, że takie możliwości istnieją, ale polecam być przy tym czujnym i poszukać opinii. Jeśli jednak cena nie gra roli i szukacie wyjątkowego noclegu z niesamowitym widokiem na miasto, warto zajrzeć na stronę Arlo NoMad i ich pokoje „Sky View”.
Transport
Jako bazę noclegową wybraliśmy dzielnicę Soho, dzięki temu praktycznie wszędzie mogliśmy dotrzeć na nogach. Robiliśmy średnio 18 500 kroków dziennie. Manhattan ma prostopadłą siatkę ulic przez co poruszanie się po nim jest bardzo proste. Oprócz tego korzystaliśmy kilka razy z metra, które jest bardzo intuicyjne. Nie musieliśmy wyrabiać karty metra, wystarczyła płatność zbliżeniowa (każda z osób musi zapłacić inną kartą). Cena biletu na pojedynczy przejazd to 2,90$. Dzieci do ok 111 cm (44 cali) nie płacą. Wiele stacji metra jest dostosowana do wózków. Na niektórych są zepsute windy, wiec zdarzało się dźwiganie wózka po schodach. Jednak po naszych doświadczeniach z metrem w Paryżu wspólnie stwierdziliśmy, że podróżowanie metrem nowojorskim to pikuś. Dementujemy również plotki o wszechobecnym brudzie, smrodzie i szczurach – nie twierdzimy, że tego w ogóle nie ma, ale my nie doświadczyliśmy.
Transport z lotniska – skorzystaliśmy z Air Train do stacji Jamaica z przesiadką na metro do stacji Rockefeller Center. Bardzo polecamy takie rozwiązanie. Za pociąg lotniskowy płaci się dopiero przy wyjściu 4,25$ – 8,5$/osobę (w zależności od miesiąca). W sumie za transport komunikacją miejską zapłaciliśmy 190 zł.
Jedzenie
Przyjmuje się, żeby na pobyt w Nowym Jorku założyć budżet na jedzenie 100$/osobę/dzień. Obserwując ceny na miejscu wydaje się to bardzo rozsądne założenie. My ze względu na silne alergie pokarmowe naszego synka ograniczyliśmy jedzenie „na mieście”. Jedliśmy mniej więcej 50/50 – śniadania i kolacje w domu, obiady w zależności od dnia. Czasami były to bajgle, czasami przygotowaliśmy posiłek w domu na wynos. W niektórych marketach np. Whole Foods jest opcja kupienia gotowego jedzenia. Próbowaliśmy grillowanego łososia, czy meksykańskich przekąsek i były całkiem dobre. Wydaliśmy średnio 100$/ dzień dla całej naszej rodziny (w sumie 2171 zł za cały pobyt) ale sądzę, że gdybyśmy byli we dwoje chętniej byśmy korzystali z tego co oferuje miasto. Z moich obserwacji posiłek obiadowy to min. 30$. Należy pamiętać, że ceny które widoczne są w restauracjach/ sklepach to ceny bez podatków. Dodatkowo w NYC powszechne są napiwki i nie ma tu mowy o dobrowolnych napiwkach, które znamy z Polski. Jest to obligatoryjne i obowiązuje nawet budkach z jedzeniem i w różnych innych miejscach, w których możemy się tego nie spodziewać. To co możemy wybrać, to wielkość napiwków od 10% w górę. W większości miejsc robimy to sami klikając na tablecie podczas płatności kartą, ale może to też wyglądać tak, że kelner przynosi rachunek wraz z długopisem – w takim wypadku należy wpisać wielkość napiwku na paragonie. Jak chodzi o wodę, to wodopoje są dostępne w całym mieście. Praktycznie wszędzie można napełnić butelkę.
Apteczka
Czy można wwozić swoje leki do Stanów Zjednoczonych?
Jako mama chłopca z alergią planując podróż obawiałam się o te kwestie. Szukałam informacji na ten temat i każdy odpowiadał spójnie, że nie ma żadnego problemu z zabraniem swoich leków. Asekuracyjnie poprosiliśmy naszego lekarza o zaświadczenie, o konieczności posiadania adrenaliny. Nikt ani razu o to nie zapytał. Oprócz tego mieliśmy ze sobą całkiem solidną apteczkę. Od leków przeciwbólowych, po te na problemy żołądkowe, załapanie gardła i leki do nebulizacji. Przed wyjazdem kupiliśmy podróżny inhalator (Pomysł był dobry, niestety w momencie kiedy potrzebowaliśmy go użyć, okazało się, że nie działa. Tak wiec sprawdzajcie sprzęty zanim przewieziecie je przez Ocean).
Ubezpieczenie
Jakie wybrać ubezpieczenie, skoro koszty leczenia i hospitalizacji w Stanach są tak wysokie?
Po naszych doświadczeniach na Teneryfie, kiedy 2-letni wtedy Antek rozchorował się i miał bardzo niepokojące duszności polubiliśmy się z AXA. Od tej pory wybieramy właśnie ich ubezpieczenia. Mają również bardzo dobrą ofertę obejmującą USA. Dostępne są różne pakiety. Zdecydowaliśmy się na najwyższe ubezpieczenie, w ramach którego mieliśmy 40 mln zł w razie leczenia. Zakładając najgorszy scenariusz, czyli np. transport helikopterem z jakiegoś pustkowia nie wydaje się to przesadne. Zwłaszcza, że na pokładzie mamy Antka z alergią, z incydentami anafilaksji. Ubezpieczaliśmy się na cały pobyt w USA, czyli 29 dni i koszt na 4-osobową rodzinę to 2945 zł. Na 7 dni w Nowym Jorku byłby to koszt ok. 841 zł.
Internet
Kupiliśmy kartę SIM w T- Mobile, w ramach której mieliśmy 30GB/ miesiąc za 45$ (176 zł). Gdyby nie nasza dalsza podróż po Stanach, Internet dostępny w miejscach publicznych i na naszym noclegu w pełni by nam wystarczył. Warto przed wyjazdem pobrać sobie mapy Google, aby były dostępne offline.
Atrakcje
- Sightseeing Pass – czyli karta, w ramach której możemy oszczędzić na biletach do niektórych atrakcji. Jest tam duża pula najpopularniejszych miejsc. Podczas kupna karty musimy określić ilość atrakcji jakie chcemy zobaczyć, ale nie musimy wybierać konkretnych miejsc. Warto sprawdzić co opłaca się zwiedzić w ramach Passa. My zdecydowaliśmy się na dwa punkty widokowe. Koszt karty na dwie atrakcje to 84$ (w sumie ok. 650 zł na dwie osoby). Pozostałe bilety kupowaliśmy oddzielnie. Warto zrobić listę atrakcji jakie mamy w planach, upewnić się w jakich miejscach od ilu lat jest wymagany bilet. Np. Na platformach widokowych Edge i Top of the Rock darmowe wejście mają dzieci do 6 lat, w Muzeum Historii Naturalnej do 3 lat. Na popularną platformę widokową Summit nie obowiązuje bilet w ramach Passa. Polecam sprawdzenie tych informacji bezpośrednio na stronach miejsc oraz na stronach passów: Sightseeing Pass, City Pass. Pamiętajcie o tym, że posiadając passa w niektórych miejscach wymagana jest wcześniejsza rezerwacja. Jeśli planujecie zachód słońca na platformach widokowych (zwłaszcza w sezonie) może Wam się nie udać zdobycie biletu na ten sam dzień. U nas w przypadku platformy Edge udało się, natomiast na platformę Top od the Rock dopiero na kolejny dzień.
2. Muzeum Historii Naturalnej -30$ za osobę dorosłą, 18$ za dziecko w wieku 3-12 lat (w sumie za naszą rodzinę 301 zł). Tutaj nie rezerwowaliśmy wczesniej biletów. Przyszliśmy pół godziny przed otwarciem i to była idealna pora. Tuż przed 10:00 zaczęła się ustawiać bardzo długa kolejka. To co rekomendujemy zrobić, to przygotować wcześniej plan zwiedzania. Muzeum jest wielkie i nie ma możliwości zobaczyć wszystkich wystaw w jeden dzień. O naszym planie będziecie mogli przeczytać w kolejnym poście.
3. Prom na Libery Island ze Statuą Wolności i na wyspę Ellis – 25$ za osobę dorosłą (0-4 lata – bezpłatne wejście, 4-12 lat – 16$). W sumie za naszą rodzinę 193 zł. Tutaj znajdziecie link do lokalizacji, gdzie można kupić bilety na miejscu. Po wejściu w wizytówkę znajdziecie również adres strony, przez która można zarezerwować wcześniej bilety online. My skorzystaliśmy z rady, aby tę wyprawę uzależnić od pogody, ponieważ w pochmurne dni może być bardzo kiepska widoczność. Szkoda by było nie zobaczyć Statuy…
W ramach biletu przysługuje nam audioprzewodnik, który można odebrać po przybyciu na wyspy. Nie ma limitu czasu, jaki możemy spędzić na poszczególnych wyspach. Promy kursują co kilkanaście/ kilkadziesiąt minut i na trasie Manhattan- Liberty Island – Ellis Island możemy wybrać dowolny. Na wycieczkę warto zarezerwować minimum 4h.
Jeśli Wasz pobyt w Nowym Jorku jest krótszy, bądź macie ochotę zobaczyć po raz kolejny z bliska Statuę bez zatrzymywania się na wyspie, jest możliwość skorzystania z promu miejskiego. Płynie on na Staten Island (kierunek do St. George) i przepływa bardzo blisko Statuy. Koszt to 4,50$. Wypływa z Brookfield Place Terminal.
4. Place zabaw i atrakcje dla dzieci – być z dziećmi w Nowym Jorku i nie zajrzeć na place zabaw? Nie ma opcji! Jest ich mnóstwo i są naprawdę fajnie przemyślane. Od dostępności toalet i wody pitnej, po drzewa, które w najbardziej upalne godziny dają cień. Byliśmy zachwyceni tym jak miasto jest zaprojektowane z myślą o mieszkańcach, również tych najmłodszych. Bryant Park – koniecznie zapiszcie to miejsce na mapie. Jest tam świetna przestrzeń dla malucha z grami, książkami, zabawkami, a oprócz tego odbywają się tematyczne warsztaty. My załapaliśmy się na budowanie z klocków magnetycznych. Wszystkie te miejsca dostępne są za darmo.
Podsumowanie
W sumie nasz 6-dniowy pobyt w Nowym Jorku z dwójką dzieci wyniósł nas 7748 zł (bez lotów).
ESTA –328 zł; Ubezpieczenie – 841 zł; Noclegi – 2898 zł; Jedzenie – 2171 zł; Atrakcje – 1144 zł; Transport – 190 zł; Karta SIM – 176 zł;
Mam nadzieję, że ten wpis był pomocny i ułatwi Wam organizację podróży do Nowego Jorku. Nas to miasto w sobie rozkochało i mamy ogromną nadzieję, że jeszcze tam nie raz wrócimy! Zapraszam na kolejny wpis, w którym udostępnię nasz plan zwiedzania i masę zdjęć 🙂
Już planuję podróż