Brak czasu to jedno, ale odkładanie rzeczy na później to drugie. Nie mówię tu o codziennych obowiązkach, ale o pomysłach, które w jednej chwili wydają nam się eureką, a za chwilę stwierdzamy, że albo są bez sensu, albo przyjdzie lepszy czas na ich zrealizowanie. Sprawcą całego zamieszania zwykle jest strach przed nieznanym. Znasz to, że zanim zaczniesz myśleć czy na pewno robisz dobrze, po prostu to zrobisz bez zastanowienia? Czas sprzyja analizowaniu, ale to działanie sprawi, że będziesz o krok bliżej.
Nie musisz być doskonały, żeby zacząć.
Już wiem, że nie będzie to praca na miesiąc. Wystartowałam, a dla duszy sportowca oznacza to, że na mecie się znajdę, choćbym miała się tam dostać na czworaka 
I tak powstał ten niedoskonały wpis : )
Macie też czasami problem z wyborem tego, gdzie ulokować swój czas? A może z czymś zwlekacie ze strachu przed nieznanym? Pytanie czy jesteś pewien, że będzie lepszy czas na podjęcia działania niż dziś? 