Start

Założenie i prowadzenie tego bloga było od długiego czasu jednym z moich marzeń. Samo jego posiadanie, jako prywatny pamiętnik z podróży, ale też opowieści i doświadczenia zebrane dla tych kilku osób, które się o nie upominały. Dla żądających więcej szczegółów, na których opowiedzenie zwykle brakowało czasu, a także dla tych którzy sami planują takie przygody, ale nie wiedza jak się zabrać za ich planowanie lub oczekują na idealny moment, aż pojawi się w ich życiu więcej czasu i mniej obowiązków… aż wreszcie dla tych, którzy uważają wszystkie te piękne rzeczy które nas spotykają lub nie spotykają za kwestię „szczęścia”. Szczęścia w rozumieniu czegoś co pozwala akurat mi w takiej, a nie innej ilości podróżować, spotykać ludzi, poznawać ich historie, dostrzegać ich piękno.

Nie jestem podróżnikiem na pełen etat, to tylko jedna z moich pasji ta najbardziej intrygująca i nieprzewidywalna, dlatego będzie nie tylko o dużych podróżach, ale też o tych małych, codziennych.

Dlaczego teraz?

W umyśle perfekcjonisty coś co jest w gotowości 95% nie istnieje. Albo 100% albo wcale! I tak od wielu lat w głowie kreowały się pomysły, ale zanim ujrzały światło dzienne, były odkładane do ogromnej szuflady pod tytułem ” do udoskonalenia”. Dziś zaczynam walkę z perfekcjonizmem, bo po co czekać do nowego roku? To trochę egoistyczne pozbywać świata 95%, PRAWDA?

Dodaj komentarz