O 8:00 wchodzimy na Plac św. Piotra, który już jest wypełniony ludźmi. Kierujemy się pod samą Bazylikę. Młode pary do 3 miesięcy po ślubie mają przywilej spotkać się z Papieżem i dostać błogosławieństwo. Frekwencja par młodych okazuje się być bardzo duża. Na nasze oko 30-40 par, wszystkie w swoich ślubnych strojach – piękny widok! Jeszcze przed wyjazdem do Włoch dostaliśmy informację, że Papież podczas audiencji podchodzi do każdej pary. Kiedy kończy się oficjalna część dla wszystkich zebranych na Placu św. Piotra, spokojnym krokiem idziemy w kierunku miejsca, gdzie zaczynają ustawiać się nowożeńcy. Spotykamy tam znajomych, o obecności których nie wiedzieliśmy i z którymi od kilku miesięcy nie mogliśmy spotkać się w Trójmieście. Wspólnie czekamy dzieląc się wrażeniami ze ślubu i audiencji. Stajemy na schodach, tak żeby widzieć wszystko z dystansu i cierpliwie czekamy na „swoją kolej”. Kiedy Ojciec Święty podchodzi, nagle w powietrzu pokazuje się mnóstwo rąk z telefonami. Każdy chce zatrzymać tę wyjątkową chwilę na dłużej i podzielić się nią z rodziną i przyszłym potomstwem. My, wiedząc, że będzie możliwość kupna zdjęć od watykańskiego fotografa, cały czas spokojnie, choć już z szybciej bijącymi sercami czekamy. Czekamy… żeby po chwili dowiedzieć się, że Papież przejdzie wzdłuż ustawionych par tylko raz. Oznacza to, że tylko Ci, którzy już są ustawieni w pierwszym rzędzie, będą mieli możliwość spotkać się z Nim w 4 (6) oczy.