- Magda
- 0 komentarzy
Jakbym mogła odpuścić wpis w tak wyjątkowym dla mnie dniu!
Pierwszy Dzień Mamy z moim dzieckiem na tym świecie, ale co więcej dokładnie rok temu dowiedziałam się, że jestem mamą i pod moim sercem rośnie nowe życie.
Staram się codziennie pokazywać na moim Instagramie jak wyjątkową przygodą jest bycie mamą. Czasami przepełnioną czystą radością i bezinteresownymi uśmiechami, a czasami płaczem dziecka, który mam wrażenie, że wywoła eksplozję mózgu i z bezradności niejednokrotnie przeradza się w płacz w duecie, spowodowany tym, że jako mama nie potrafię czemuś zaradzić.
ALE, patrząc na wpisy które dziś zaczęły mi się pokazywać, chciałabym nieco inaczej. Zobaczyłam masę wsparcia dla kobiet, które chciałyby obchodzić ten dzień i pragną być mami, ale nie mogą. Również dla tych kobiet, które są mamami, ale ta sytuacja życiowa je kompletnie przerasta z różnych powodów.
Coś co dla młodej mamy może być problem, z którym naprawdę czasami może sobie nie radzić, to dla innej kobiety może być marzeniem nie do spełnienia. Jak zaczynam o tym myśleć to wszystko jest skomplikowane. Z jednej strony bliskie mi kobiety cierpiące z powodu straty, a z drugiej strony radosna wiadomość, która rok temu mnie osobiście na tamten moment przerosła.
Jedno jest w tym wszystkim pewne. Nowe życie to cud i choć odwraca życie do góry nogami, to jest największym błogosławieństwem. Ogromnym cudem jest też relacja i bliskość, którą możemy dać drugiej kobiecie. Mieć obok siebie kogoś z kim możesz porozmawiać i bez udawania powiedzieć, że ból lub strach przejął wszystkie Twoje zmysły, albo że masz ochotę się z tego wszystkiego „wypisać” chociaż na chwilę… To uwalnia i powoduje, że wszystko prędzej czy później wraca do normy.
Tulę Was czule wszystkie mamy, które macie dzieci tu na ziemi i mierzycie się z codziennymi wyzwaniami, te które swoich dzieci nie zdążyły poznać i mierzycie się z pustką oraz przyszłe mamy, które wszystko macie przed sobą ️